Łączna liczba wyświetleń

23 marca 2011

Ludzie pomagajmy sobie...

Odnośnie pomocy, nasunęła mi się taka mała dygresja.
Otóż dziś rano o 8.30 miałam okazję znowu jechać handbikiem do pracy. Za mną całą drogę do pasów jechał inny rowerzysta, pan po 50-tce. Piękna pogoda, humorek ok i co?

Na przejściu dla pieszych, gdzieś tak na środku wypadł mi telefon z kieszeni kurtki. Chyba jakoś korbą otworzyłam kieszeń, nieważne, stało się, wypadł i rozleciał. Oczywiście nie od razu zjarzyłam...
Będąc już na chodniku macam kieszeń i czuję, że nie mam telefonu, mnóstwo ludzi w tym czasie  przeszło w drugą stronę przez pasy...
Odwracam się i drę do Pana na rowerze "czy mogłabym Pana prosić o  mała pomoc?"
Pan, nie namyślając się zaczyna niemiłym tonem do jakiegoś 17-lata mówić "no idźżesz je pomóc". Przerażony chłopak podchodzi do mnie, ja mówię w czym rzecz, chłopak odchodzi, w tym czasie podjeżdża ten Pan na rowerze a ja do niego "A dlaczego to Pan mi nie chciał pomóc? " A on na to, że "nie znam zasad pomocy". Ja na to, że chciałam właśnie Pana prosić o pomoc, bo to Pan za mną jechał i wyleciał mi telefon...On nie tracąc chwil pojechał po ten telefon (chłopak uciekł,  nie dziwię się ... :))), wręczył mi go rozklekotanego i wszystko super się skończyło.
Dobrze, że nie mam problemów z tym, żeby odezwać się do kogoś obcego, inaczej pożegnałabym się z telefonikiem.
Nie chciałabym znaleźć się w sytuacji, gdzie coś mi się stanie i będę potrzebować tej pomocy naprawdę.
Dodam tylko, ze wujek gogle ładnie opisuje zasady pierwszej pomocy i można to czytać i utrwalać raz na jakiś czas, żeby nie zapomnieć...żeby w razie czego chociaż wiedzieć jak pomóc.

Ehhh

3 komentarze:

  1. Cześć
    Widzę z bloga, że dużo teraz smigasz jak tylko wiosna przyszła.
    Co do pomocy, niestety nie ma u nas zwyczaju organizowania w szkołach i w pracy cyklicznych zajęć z pierwszej pomocy. Ja miałem to szczęscie, że u mnie w robocie robili nam takie szkolemie. Ale to była oddolna incjatywa, a powinno być obligo i powtarzane raz w roku, żeby sobie pougniatać fantoma i przypomnieć zasady.
    A co do telefonu, dla nas cyklistów polecam samsungi z serii solid, naprawdę pancerne i wodoodporne.

    pozdrawiam
    karmi

    OdpowiedzUsuń
  2. Tos chlopa przerazila, teraz na bank zmieni trase i bedzie cie omijal szerokim lukiem:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Co za pojazd !!!! Na wiosne w sam raz! Pa- Ag

    OdpowiedzUsuń