Nie ma za bardzo co pisać, bo ścigów nImO, a ja siedzę w domu, bo deszcze niespokojne dają popalić. Cudownie odpoczęłam po mojej górskiej wyprawie, niedługo znowu wybieram się w góry, ale tym razem jako kibic :D:D:D Już nie mogę się doczekać!
No i tyle, trzeba szybko korzystać z tego marnego lata :D Bo szybciej zniknie niż nam się wydaje he he he.
a to ja jako mały smerfff :P
Zapomniałaś tylko włożyć kasku! :))))
OdpowiedzUsuńAle mina juz wtedy była znacząca: "ja wam dopiero pokażę!"
Oj Ewcia, widac po oczach, ze niezle ziolko bylo z Ciebie:)))
OdpowiedzUsuńTy jako kibic, nie wierze!!!! Ale faktycznie odpoczynek Ci sie nalezy po tych gorskich eskapadach.
Pozdrawiam:)